1 Maja w PRL
W uroczystość Święta Pracy,
Gdy się zbliżał czas pochodu,
Czytał z kartki swą orację
Ojciec partii i narodu.
Gadał długo lejąc wodę,
Otoczony wierną gwardią.
Mówił partii, że z narodem,
Narodowi, że jest z partią.
Potem niosąc transparenty,
Chorągiewki i szturmówki,
Maszerował lud wyklęty
W rytmie międzynarodówki.
Gdy w pochodzie szli rodacy,
To po krzakach się chowali
ORMO, ZOMO i tajniacy,
Bo się opozycji bali.
Szykowali długie pały
Na tę garstkę im niemiłą,
Która ustrój ten wspaniały
Chciałaby obalić siłą.
Na trybunie sekretarze
Stali sobie honorowo,
A przez głośnik ktoś powtarzał
Górnolotnie brzmiące słowa:
Wiwat robotnicza klasa,
Chłopi i inteligenci!
Wiwat pracujące masy!
1 maja niech się święci!
Mariusz Hantke